Restauracja Rizom
Pomiędzy Mons i Valenciennes, w pięknej i zielonej Walonii, muzeum Grand-Hornu lśni wszelkimi przejawami sztuki współczesnej. To tam, w sercu tego majestatycznego miejsca, dwugwiazdkowy szef kuchni Sang-Hoon Degeimbre otworzył swoją szóstą restaurację, Rizom, z szefem kuchni Olivierem Devriendt na czele. Z uwagi na charakter miejsca konieczne było wymyślenie architektury wnętrz i projektu zdolnego do zaszczepienia nowoczesności, przy jednoczesnym zachowaniu nietkniętych emocji związanych z jego przemysłową przeszłością. Udane wyzwanie dla EXSUD.
Poza spojrzeniem nic nie powinno spoczywać na solidnych ścianach z surowego betonu i ciepłej czerwonej cegły. Dlatego wszystko tutaj jest mobilne i może, w zależności od miejsca, zgadzać się z historią, którą chcesz opowiedzieć. Stalowe, gięte, lakierowane na czarno płaskowniki splatają się i tworzą rozległe kopuły, szałasy lub kokony, które ledwie filtrują wzrok, ale jakże chronią przebywających w nich gości. Tu i tam stoją rozproszone stoły, których metalowa konstrukcja w kolorze węgla drzewnego potęguje wrażenie przemysłowej siły, podobnie jak ich grube blaty z widocznym usłojeniem litego dębu. Usiądźmy naprzeciw siebie na krześle z poduszką z bielonego płótna, podeprzyjmy plecy łukowatym metalowym oparciem. Po prostu delektujmy się pomysłowymi daniami inspirowanymi tutejszym regionem i nie tylko. «Melting spot» do odkrycia pod kopułami Rizom…